Gdańsk, Sopot i bolące gardło

No i po wizycie w Gdańsku, było cudownie, ale zafundowałam sobie zapalenie oskrzeli. Do tego męczą mnie astma. :/ Nie fajne uczucie, gdy człowiekowi ból sprawia oddychanie. :<

No ale tyle mojego zrzędzenia. Chciałam dziś pokazać Wam parę fotek. Zabrałam ze sobą Akihide, który uwielbia podróże. No i poza tym ostatnio jego młodszy brat wyjeżdżał na wakacje, to teraz jego kolej. :)

Byliśmy w Gdańsku i Sopocie przez weekend. Było dużo chodzenia i ale i zwiedzania.
Załapaliśmy się na obchody na Westerplatte, byłam tam pierwszy raz i było na prawdę bardzo ładnie. Było odtwarzanie scen bitewnych, wszędzie poprzebierani za żołnierzy ludzie, do tego ruiny budynków, muzeum i naprawdę dużo ładnej okolicznej natury.

Potem weszliśmy na plan przy pomniku na Westerplatte. Było dosyć wysoko, ale Akihide dla dobrego ujęcia wszędzie wejdzie!


Potem poszliśmy na plażę w Brzeźnie. Oczywiście było już za zimno na pływanie, ale romantyczne spacery po plaży oraz obowiązkowe drażnienie fal Neptuna są zawsze na miejscu! Tymczasem nasz przystojny lalek złapał się za koło i polazł się kąpać.
Prawdziwy z niego facet! Nie boi się ani koloru różowego ani słodkich kaczuszek!



Potem jeszcze spacer po molo i powrót do pokoju!


Niedzielę zaczęliśmy od wejścia na starą latarnię morską. Przyznam, że mój brak kondycji dał się we znaki i prawie wyplułam płuca, ale i tak gorsze było wejście na wieżę Petrin w Pradze.

Ostatnim punktem wycieczki było przepłynięcie się statkiem pirackim! Czekałam na to cały ten czas! Normalnie polskie Karaiby!

Na statku było ekstra! Była skrzynia ze skarbami i martwy kapitan statku (o Boże to kto kieruje tym statkiem?!)


No i to tyle z naszej wycieczki weekendowej. Na zdjęciu powyżej Akihide wpakował się do skrzyni skarbów, by przeczytać, co jest zapisane w notesie w nim się znajdującym.

Potem już tylko 3 godziny siedzenia w przedziale, by wrócić na stare śmieci :)


Akihide teraz pozdrawia, a z podróży przywiózł trzy małe chomiczki do dioramy, które w następnej notce będą miały swoje 5 minut :).






Komentarze

  1. Wspaniała wycieczka! A drugie zdjęcie genialne - świetna perspektywa!
    Ja na Westerplatte byłam wieki temu z wycieczką szkolną i pogodę miałam średnią.
    Współczuję choróbska i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Oj ponad rok mnie nie było! :0

Podwórko Zagubionych Zabawek - Lwów